Mam wrażenie, że to najbardziej rozpowszechniony model kaptura wśród rekonstruktorek wojny secesyjnej.
Widziałam go w co najmniej kilku wersjach.
1862 „Der Bazar” nr 1
Właściwie to „ex aequo” z „La Mode Illustree” bo oba pisma ukazały się w pierwszym numerze 1862 roku. Ale po pierwsze alfabetycznie pierwszy jest „Der Bazar”, a po drugie – Bazar na pewno miał do tego wykrój. W sensie dodany arkusz, na którym był wykrój 1:1. Nigdzie nie mogę go znaleźć, a powiem szczerze – mnie on (tak jak i amerykańskim rekonstruktorkom) – bardzo się podoba.
Digitalizacja – biblioteka w Dusseldorf.

1862 „La Mode Illustree” nr 1
Oto numer styczniowy „La Mode Illustree” – jak widzicie sami, trudno zdecydować, które pismo było pierwsze, a które drugie, i kto od kogo reprint… Mam przypuszczenie, że było coś inne, co było przed oboma tymi tytułami… i może nie tyle pismo, co firma trudniąca się robieniem grafik do pism? Kiedyś się tego na pewno dowiem.

1862 „Peterson’s Magazine” Maj
Kapturek potrzebował kilku miesięcy by przepłynąć z Europy za ocean i ukazać się w amerykańskim piśmie „Peterson’s Magazine” w numerze majowym.
Digitalizacja – Google Library

Ale na tym nie koniec, gdyż (albowiem i ponieważ )…
1863 „Godey’s Lady’s Book”
W 1863 roku to samo nakrycie głowy pojawia się – również w amerykańskim – piśmie „Godey’s Lady’s Book”.
Digitalizacja – Google Library

Podobny kapturek – uszyty i z możliwością kupienia wykroju możecie PODEJRZEĆ TU.
Nie, nie mam od tego polecenia procentów, nie każę też Wam kupować – ale zdjęcia dziewczyna ma tam zacne!
Dotrwaliście do końca wpisu?
TO MAŁA NIESPODZIANKA W TEMACIE POBOCZNYM.
Nad kapturkiem w „Godey’s…” jest szlaczek sutaszowy. Wzory wyszywane sutaszem były wtedy bardzo popularne – na całym świecie. Tony wzorów – tudzież kilometry sznurków 🙂
Ja wykorzystałam ten wzór na halkę.
Jeśli chcesz wiedzieć jak to wyglądało w trakcie pracy, KLIKNIJ TU.