
O.F. Schwartz z Berlina jest dla mnie – i internetów – zagadką. Znalazłam kilku Schwartzów, nawet trzech Frederichów – ale żadnego O.F. Ale przecież zdjęcie mam, nie wymyśliłam go sobie.
Datowanie sukni – 1857-1862
Suknia prawdopodobnie jedwabna, o bardzo ładnym, nienachalnym połysku. Kolor jednolity, w średnim odcieniu, może to być zarówno zieleń jak i coś z niebieskości, brązów czy szarości. Z tego co wiem, czerwień by wyszła prawie czarna – ale mogę się mylić.
Krój typowy dla II poł. lat 1850.: stanik zebrany przodem w snopek i wydłużony w szpic, szerokie ramiona i pagodowe rękawy. Ale po kolei. Stanik zapinany środkiem przodu na guziczki, prawdopodobnie obleczone materią, z której uszyto suknię. Niewielkie wycięcie pod szyją zdobi biały kołnierzyk o łuczkowatych brzegach – może być albo koronkowy albo wykonany haftem. Stanik lekko zmarszczony przodem na ramionach, fałdki zebrane w talii ku środkowi przodu . Szpic w talii podkreślono paseczkiem z tkaniny przypiętym tak, by krzyżował się na szpicu i układał w płaskie X zakończone frędzelkami (tak dokładniej rzecz ujmując to oni po prostu strzępili tkaninę na końcu).
Długie rękawy lekko przymarszczone górą i wszyte na obniżonych ramionach. Długie oznacza tu naprawdę długie, do nadgarstków, powszechniejsze były trochę krótsze, żeby więcej rękawka spodniego było widać. Dość mocno rozszerzone dołem i oszyte falbanka z tkaniny lub koronki. Od białego rękawka spodniego to tu widać tylko fragment mankiecika.
Spódnica przymarszczona w talii, szyta z prostokątnych brytów. Długość – kilka centymetrów nad ziemię. Pamiętajcie, że jak będziecie szyć sobie suknię na krynolinie, to żeby długość mierzyć na stelażu, bo inaczej może was spotkać niespodzianka, z serii tych mało przyjemnych.
Bardzo modna fryzura z przedziałkiem pośrodku i zakrywająca uszy. Stroik prawdopodobnie z gęsto naszytych koronek, z jakimś elementem z perełek.
O ubiorze męskim się nie wypowiadam.

Dwie ciekawostki. Ówcześnie modne meandry (motyw grecki) macie na tle fotograficznym, w postaci pionowych bordiur.
Zwróciliście uwagę, że pani ma nogi dalej, a ciało bardziej przechylone ku mężczyźnie – żeby stelaż krynoliny nie sterczał, spódnica dołem się nie przekrzywiła, ale jednocześnie żeby było wiadome, że są razem.