Właścicielem zdjęcia jest Jan Kontek i zostało ono użyte do tego wpisu za jego zgodą.
Lepszą wersję fotografii znajdziecie na jego facebookowej galerii: Jan Kontek.

Franciszek Wyspiański miał swój zakład fotograficzny we Lwowie – co do tego znawcy tematu są zgodni. Problemy zaczynają się potem… Jedni twierdzą, że to ojciec Wyspiańskiego – malarza, inni, że było dwóch Wyspiańskich i jeden był ojcem malarza, a drugi miał zakład fotograficzny.
Nie mnie rozstrzygać ten spór, ja tu jestem od opisywania ubrań.
Datowanie ubioru – ok.1863-1866 roku, jeśli kobieta z tych mniej modnych to i do 1870s. Nie wcześniej, bo i fryzura odkrywa uszy, i kapelusik malutki, i nie ten krój spódnicy i rękawów.
Siedząca dama ma na sobie spódnicę układaną w kontrafałdy. Gdyby była z prostokątnych brytów, te kontrafałdy byłyby głębsze. Z kolei obwodu w talii jest za dużo jak na spódnicę z ostro ścinanych klinów. Prawdopodobnie była tylko lekko podcięta bokami ku górze.
Zdjęcie nie jest zbyt ostre, jednak sądząc po tym, że spódnica i bolerko sa w jednym matowym odcieniu, to uszyto je z tej samej tkaniny, prawdopodobnie gładkiej wełny.
Bolerko sięga talii i ma łukowato podcięte przody. Wycięcie pod szyją okrągłe małe. Rękawy wszyte na obniżonych ramionach. Rękawy te nazywano czasem workowymi – o ile przy dłoni są stosunkowo wąskie (w porównaniu z poprzedzającymi je modowo rękawami pagodowymi), za to dość szerokie w łokciu. najczęściej były wtedy dwuczęściowe, z wypukłym szwem zewnętrznym. Ozdobę bolerka stanowią jedwabne riuszki (ten połysk) ale prawdopodobnie nie ze wstążki, bo wtedy miałyby gładkie brzegi, tylko z materii ciętej brzegiem w ząbki – lub wystrzępianej. Doszyto je przy szyi, wokół rozcięcia i dolnej linii, na linii doszycia rękawów oraz na linii odznaczającej mankiety – prawdziwe lub udawane.
Pasek do spódnicy ze sporą klamerką, wysoką i wąską – jakby spłaszczony owal lub prostokąt o mocno zaokrąglonych brzegach, metalową i zdobioną rzadko rozmieszczonymi wypukłymi kulkowymi elementami. Mogły to być zarówno perełki jak i metalowe wypustki.
Bluzka biała, z lekko bufiastymi rękawami widocznymi spod rękawów bolerka. Niewielki wykładany kołnierzyk o prostokątnych brzegach. Przodem, wzdłuż rozcięcia zdobienie… i ono mnie bardzo intryguje. Albo jest to haft krzyżykowy – albo jest to ta sama geometryczna koronka, której użyto do zdobienia woalki i kapelusza.
Kapelusik (nie toczek, tu jest rondko które odstaje, co widać po tym jak bokami układa się draperia) zdobiony woalką, geometryczną koronką – możliwe, że na podkładzie z gładkiej tkaniny dla podkreślenia wzoru, oraz jasnych i ciemnych piórek.
Z biżuteryjnych elementów (poza klamerką do paska) mamy jeszcze niewielkie kolczyki oraz średnich rozmiarów, prostokątną broszkę wpiętą poziomo u styku kołnierzyka bluzki. Broszka ma ciemną ramkę i jasne wnętrze – mogła to być kamea.