
Koronka koronce nierówna… Jedne są w cholerę drogie, inne… ciut tańsze.
Chustę z koronki Chantilly omówiłam.
I ten wpis już bardziej przyda się rekonstruktorkom, bo pokaże, jak można sobie ogarnąć nie tyle chustę – co koronkowy szal, który prezentowano z taką samą atencją jakby był chustą Chantilly.
Nota bene – one w oryginale także bywały z koronki Chantilly.
https://www.shrimptoncouture.com/products/1860s-huge-chantilly-lace-black-shawl
Cóż jest w nich innego i bardziej przyjaznego rekonstrukcji? Mają raport. Powtarzalny wzór, który sprawia wrażenie, że były cięte z metra. Choć właściwie niektóre na pewno cięto z metra – ale o tym za chwilę.
Już na tytułowym obrazku widzimy koronkę, która została wycięta po wzorze, tworząc brzegiem ładne wykończenie w łuczki. Podobnie wykonano szale z kilku kolejnych przykładów.





Oczywiście część tych lepszych koronkowych szali miała ładne wykończenie fabryczne. Jednak jest to coś, co można dość łatwo (choć niekoniecznie tanio) zrobić samemu – wyciąć z takiej wąskiej koronki kupowanej na metry brzeg i doszyć go do naszego dużego koronkowego szala. Od naszych zdolności artystycznych (dobór) i manualnych (przyszywanie) będzie zależał końcowy efekt tej części ubioru. Pamiętajcie jednak, by zawsze wybierać cienkie, miękko układające się koronki.



